na okładkę, to raz – na całe szczęście nie oglądałem tagów, bo przy moich ostatnich muzycznych klimatach zrobiłbym meh i ruszył dalej. Dwa: polecany tytuł – nie wiem czy przesłuchałbym całej płyty zaczynając od pierwszego kawałka. Posłuchajcie tego: wstęp jak z topowych utworów ELO, gitarowe wejście i refren, który wwierca się w uszy i nie puszcza nawet po kilkunastu przesłuchaniach. Wszystko stare/nowe podsycone przez mocno chiptunesowe syntezatory. Posłuchajcie:
Posłuchajcie Piledrive – jeśli w połowie nie zaczniecie nucić pod nosem melodii, to nie ma już dla was nadziei.
Posłuchajcie My Magellan i San Narciso. Posłuchajcie Pointing at the Moon i So Far Out.
Posłuchajcie całej płyty – jest zajebista.
Dodaj komentarz